MKS bez dotacji?

K. Kozieł (archiwum)

MKS bez dotacji?

Foto: K. Kozieł (archiwum)
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 3 minuty

Miejski Klub Sportowy Sławków nie otrzymał dotacji z urzędu miasta na działalność na 2018 rok. Powodem były błędy w przygotowanej przez zarząd klubu ofercie. To jednak nie koniec kłopotów MKS. Prawdopodobnie klub będzie musiał też oddać do budżetu miasta przynajmniej część dotacji udzielonej w ubiegłym roku. Jak wynika ze skontrolowanych przez urząd dokumentów, klub nie prowadził księgowości w sposób jasno identyfikujący poszczególne wydatki. Co więcej - jak się okazało, przekazywane przez miasto transze dotacji natychmiast po ich wpłynięciu na konto klubu przelewane były na… inny rachunek bankowy. Do tej pory MKS nie wyjaśnił, kto jest właścicielem tego konta.

Sprawa wyszła na jaw przy okazji końcowego rozliczania dotacji, udzielonych przez miasto w 2017 roku organizacjom pozarządowym i klubom sportowym. MKS otrzymał w ubiegłym roku łącznie 90 tys. zł z publicznych środków na realizację zadania związanego z upowszechnianiem kultury fizycznej (ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej) wśród młodzieży i dorosłych. Zgodnie z przepisami, organizacje z pozyskanych pieniędzy muszą się rozliczyć, przedstawiając dokładne sprawozdania.

– Ponieważ dokumentacja przedłożona przez MKS zawierała braki i nieścisłości, wezwaliśmy zarząd klubu do jej uzupełnienia i złożenia wyjaśnień. Niestety, przedstawione dokumenty utwierdziły nas w przekonaniu, że klub nie prowadził prawidłowo gospodarki publicznymi środkami. Okazało się między innymi, że środki z dotacji po jej wpływie na rachunek bankowy klubu przelewane były na inne konto. Było też szereg innych uchybień. MKS Sławków jest dokładnie taką samą organizacją, jak każda inna organizacja społeczna i podlegać musi tym samym mechanizmom kontroli. Tu chodzi o pieniądze publiczne, czyli pieniądze wszystkich mieszkańców – mówi Janusz Mróz, kierownik Referatu Oświaty i Spraw Społecznych UM Sławków.

W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, urząd miasta wszczął właśnie postępowanie administracyjne. Pierwszym krokiem będzie wezwanie piętnastoosobowego zarządu MKS do złożenia wyjaśnień. Kolejnym być może stanie się zawiadomienie o procederze właściwych służb. Chodzi zwłaszcza o Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach, która bada sprawy związane z naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, co mogło mieć miejsce w tym przypadku. Środki przekazywane organizacji z miejskiej kasy w formie dotacji pozostają bowiem środkami publicznymi.

To nie jedyne problemy klubu. W lutym zakończyło się postępowanie związane z udzielaniem przez miasto dotacji na realizację zadań publicznych. W tym roku decyzją komisji konkursowych dotacje uzyskał Uczniowski Klub Sportowy „Sławków”, Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej „Michałek”, Orkiestra Dęta OSP w Sławkowie i Towarzystwo Miłośników Sławkowa. Komisja odrzuciła natomiast ofertę Miejskiego Klubu Sportowego „Sławków”. – Klub złożył ofertę na inne zadanie, niż wskazane w ogłoszeniu o konkursie, na dodatek do niewłaściwego organu. Komisja, w której zasiadają też przedstawiciele organizacji społecznych, nie mogła postąpić więc inaczej, jak tylko tę ofertę odrzucić – wyjaśnia Janusz Mróz.

Co dalej z działalnością klubu? Jak podkreśla urząd, MKS Sławków jako organizacja jest podmiotem niezależnym od miasta. Posiada swój zarząd, który jest odpowiedzialny za bieżące sprawy zarządzania organizacją i komisję rewizyjną, która powinna badać działania finansowe zarządu MKS. Decyzje o dalszej działalności będą więc decyzjami zarządu i członków MKS.

Jak zaznaczają władze miasta, konieczność odzyskania od zarządu klubu nieprawidłowo wykorzystanej dotacji za 2017 rok wynika z przepisów prawa. - Niestety w tej sytuacji nie mamy innego wyjścia. To środki publiczne, które muszą być bezwzględnie wydatkowane i rozliczane zgodnie z przepisami – podkreśla burmistrz Sławkowa Rafał Adamczyk. – Od początku kadencji bardzo wspieraliśmy działania MKS-u, jak również dwóch pozostałych sportowych organizacji w Sławkowie. W porównaniu do poprzedniej kadencji w zdecydowany sposób zwiększyliśmy wysokość rocznej dotacji. W wyremontowanym za ponad milion złotych budynku przy Młyńskiej 14A stworzyliśmy w 2015 roku nową siedzibę dla klubu, łącznie z pełnym węzłem sanitarnym i szatniami. Klub korzysta z niej całkowicie bezpłatnie. Niebawem zamontujemy zakupione przez urząd piłkochwyty na ogrodzeniu boiska. Mają też powstać wiaty z ławkami dla zawodników. Niezmiernie przykro mi, że działania zarządu doprowadziły do takiej sytuacji. W dalszym ciągu chcę bardzo mocno wspierać organizację sportowych zajęć dla dzieci i młodzieży w roku 2018 w Sławkowie. Dlatego uważam, że warto rozważyć, czy grupy młodzieżowe, obecnie trenujące w MKS, nie mogłyby przejść pod skrzydła UKS Sławków – mówi Rafał Adamczyk.

Poza młodzieżą w klubie grają również seniorzy. Wśród zawodników zaledwie kilku to mieszkańcy Sławkowa. Ubiegłego roku pierwsza drużyna nie może uznać za udany. Problemem jest trudność w skompletowaniu składu. Z tego powodu zdarzały się mecze przegrane przez MKS walkowerem. Co dalej? Przyszłość pierwszej drużyny leży teraz w rękach zarządu MKS.

 

 

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop