Tajemnice harcerskiej kroniki

{[description]}

Tajemnice harcerskiej kroniki

Piękne opisy harcerskich zwyczajów i obrzędów, opis życia codziennego sławkowskich harcerzy i echa wydarzeń ogólnokrajowych - to wszystko znajdziemy w kronice z lat trzydziestych ubiegłego wieku, która została właśnie odnaleziona w Sławkowie.

„Już czwarty rok z rzędu nasza drużyna adoruje u grobu Chrystusa Pana. W piątek druhowie chętnie zebrali się w sali harcerskiej, ażeby adorować. Adoracja rozpoczęła się zaraz po przeniesieniu Pana Jezusa do grobu. Mijają szybko chwile, co trochę na ulicy widać harcerzy idących na zmianę. Lance migocą się od promieni słonecznych a chorągiewka powiewa pod wpływem powiewu wiatru. Każdy poważny, głowa podniesiona, postawa dziarska stoi przy grobie. Już wieczór, kończymy adorowanie, jest godzina 11-ta. Ledwie w sobotę zabłysły promienie wschodzącego słońca, już migocą lance. Dzień mija jak godzina, ale gorsza sprawa z nocą. Druhowie przynieśli gry, jedzenie, ażeby spędzić wesoło noc. Spać nie można było, gdyż kładli do nosa chrzanu. Czas mija wskazówka przesunęła się już za dwunastą, rezurekcja się zbliża z rannym blaskiem. Już słychać dźwięczne głosy dzwonów z wieży kościelnej wołających ludzi na rezurekcje. Tłumy ciągną powoli do kościoła. Na wschodzie widać czerwone słońce, dzwony biją, słychać strzały a w pośrodku tłumu pod baldachimem idzie Chrystus Zmartwychwstały. Wesołego Alleluja! Sławków, dnia 21/IV 35 r.” Tak oto sławkowscy harcerze przeżywali dokładnie osiemdziesiąt lat temu Święta Wielkiejnocy. [Wszystkie cytaty odzwierciedlają pisownię oryginalną].

Dokument zatytułowany „Kronika 78. Zagłębiowskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego w Sławkowie” przetrwał osiem dziesięcioleci, a jakiś czas temu trafił do Kręgu Straszoharcerskiego w Sławkowie. I to właśnie dzięki nim pięknie ilustrowana odsłania dziś przed nami fascynujące tajemnice.

Wszystko pisane pięknym, ręcznym pismem, piórem do kaligrafii. Do tego urzekające wręcz rysunki, część w czerni i bieli, inne mieniące się zachowanymi mimo upływu dziesiątków lat kolorami.
– Kronikę otrzymałam po śmierci druha Stanisława Bulskiego, który strzegł jej jak oka w głowie przez wiele lat. Nie przypuszczałam jednak, że może ona mieć taką wartość historyczną – przyznaje Janina Gołąb, przewodnicząca Kręgu Starszoharcerskiego w Sławkowie - Od momentu powstania naszego kręgu w 1990 roku, za jedno z głównych zadań stawiamy sobie zachowywanie pamięci o ruchu harcerskim w naszym mieście. Prowadzimy własną kronikę, która teraz, przez pryzmat przedwojennych zapisków, nabiera szczególnego znaczenia. Upublicznienie wiadomości o harcerskiej kronice z lat trzydziestych ubiegłego wieku to wydarzenie wyjątkowe, biorąc pod uwagę również i to, że właśnie w tym roku obchodzimy jubileusz dwudziestopięciolecia powstania naszego kręgu – dodaje.

Kronika rozpoczyna się wpisem z 1930 roku. Kolejne zapiski ciągną się przez sześć lat. Ich autorem jest kronikarz, S. Dzięcioł. On również wykonał większość rysunków. Jej zawartość bardziej przypomina pamiętnik, w którym opisywane są emocje towarzyszące wielu wydarzeniom w życiu harcerzy, a nie tylko suche, kronikarskie fakty. A o czym piszą przedwojenni harcerze? O obchodach imienin Józefa Piłsudskiego i świąt narodowych, o obozach, zbiórkach. Widać też, jak bardzo przeżywali wydarzenia ogólnokrajowe, jak śmierć Józefa Piłsudskiego czy zamordowanie w 1934 roku ministra Bronisława Pierackiego. Do tego wszystkiego na kartach mamy własnoręczne podpisy ówczesnych sławkowskich i zagłębiowskich druhów i druhen. Lektura zapisów kroniki to więc również wspaniała lekcja historii.

- Przeglądając to wszystko wprost uderza, jak wielką wagę przywiązywało się w tamtych czasach do patriotycznego wychowywania młodego pokolenia. Widać wyraźnie, że ci bardzo młodzi przecież chłopcy autentycznie żyli tymi wszystkimi wydarzeniami – podkreśla Janina Cembrzyńska – Tarmas.
Jeden z wpisów z 1934 roku zawiera życzenia od ówczesnego wicemarszałka Senatu RP, Antoniego Boguckiego. W innym miejscu znajdziemy bardzo ciekawy wpis harcerza, podróżującego w tym czasie po Polsce:
Harcerze w szczególny sposób witali też nadejście nowego roku. Na stronie otwierającej 1935 rok znajdujemy wiersz: „W Niebiosa sine, po których okręty / płyną chmur białych, jak miniony puch / ślemy życzenie swe w modlitwie świętej: Boże Narodu, odródź karli duch! / Niech bohatery wstaną przeogromne / jak wihr potężne, jasne jak grom / jako Opoka Piotrowa niezłomne, / czyste i święte jako Boży dom! Niech wiodą Naród do gwiazd, a nie w błoto, / pod znakiem Krzyża, nie pod wodzą żądz! / niechaj kochają jeno słońca złoto / czynów słonecznych ogromami lśniąc. / Sławków, 20 stycznia 1935 r.”

Ostatnie wpisy pochodzą z 1936 roku. Dlaczego dotąd prowadzone z taką regularnością zapiski nagle urywają się? Odpowiedź jest prosta i smutna zarazem: „Sześć lat pod kierownictwem Szkoły Powszechnej, jak ta mała garstka drużyny Sławkowskiej o własnych siłach i własnemi staraniami szła ku lepszemu jutru. Cóż, kiedy już niemogła dalej szerzyć swe Hasło Harcerskie, gdyż środki powoli się zaczęły niknąć z kasy, a o zdobywaniu znów nowych środków do dalszego prowadzenia nie można było znikąd otrzymać, z powodu, że drużyna utraciła swego Opiekuna, który z bólem w sercu musiał opuszczać gdzie indziej na stanowisko. Rozpacz ogarnęła i pustka powstała w naszej Drużynie, gdy otrzymaliśmy wiadomość, że utraciliśmy Opiekuna, ojca naszej drużyny. Cóż tedy robić: lecz nie tracimy nadzieji i o własnych siłach jak możemy tak utrzymujemy naszą drużynę. Nadal prowadzimy zbiórki i nadal wykłady i tą małą garstką druchów wytrzymujemy do końca chociaż już o wpłacaniu do kas wkładek nie było mowy, gdyż powiększej części druchowie byli nie zamożni i nie byli wstanie wpłacać składek.”
Wszystko kończy się przesłaniem na przyszłość, który w pełni oddaje harcerskie podejście do życia i wiarę w lepsze jutro: „Nie tracąc nadzieji, z tylko tą myślą, że może jutro, a może za miesiąc przyjdzie ta wesoła chwila i zabłyśnie ta gwiazdka, że znów nasza drużyna powstanie na duchu i będzie mogła znów stanąć w szeregach i reprezentować się przed społeczeństwem Sławkowskim.”
Jednym z najważniejszych zadań będzie teraz przede wszystkim wykonanie cyfrowej wersji kroniki tak, by dokument mógł być powszechnie dostępny w formie elektronicznej. - Odczytanie zapisów kroniki to ważny element odtwarzania historii przedwojennego ruchu harcerskiego w Sławkowie. Na terenie naszego miasta działa Krąg Starszoharcerski, a od pewnego czasu mamy tu też Złotą Ósemkę - młodzieżową drużynę, która zyskuje wielką popularność. W najbliższym czasie podejmiemy działania zmierzające do bezpiecznego udostępnienia zawartości kroniki wszystkim osobom zainteresowanym lokalną i regionalną historią – mówi burmistrz miasta Rafał Adamczyk.

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop