Szczepienia: seniorzy muszą uzbroić się w cierpliwość

Krzysztof Kozieł

Szczepienia: seniorzy muszą uzbroić się w cierpliwość

Foto: Krzysztof Kozieł
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 2 minuty

W połowie stycznia rozpoczęła się realizacja narodowego programu szczepień przeciwko COVID-19. Rzeczywistość szybko zweryfikowała rządowe zapowiedzi. Okazało się, że aby otrzymać pierwszą dawkę, uzbroić trzeba się w nie lada cierpliwość.

Z możliwości zapisu na szczepienie skorzystać można między innymi w przychodni przy PCK w Sławkowie. Staraniem dyrekcji ośrodek został wpisany do programu. Niestety, przychodnie w nim uczestniczące póki co do dyspozycji mają zaledwie trzydzieści dawek szczepionki tygodniowo. Taki limit dla każdej z placówek przewidziało Ministerstwo Zdrowia. – To kropla w morzu. W naszym przypadku oznacza to, że w ciągu jednego tygodnia pierwszą dawką zaszczepić możemy najwyżej trzydzieści osób – wyjaśnia Aleksandra Mura, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sławkowie.

W miejskich rejestrach ewidencji ludności znajduje się tymczasem prawie tysiąc mieszkańców w wieku 70 lat i więcej. Przy takim tempie dostaw i narzuconych limitach szczepienie tylko tej grupy zajmie ponad osiem miesięcy.

A niewielka pula dostępnych szczepionek i opóźnienia w dostawach to niejedyne problemy. Aby zapisać pacjenta na szczepienie, trzeba bowiem wprowadzić jego dane do specjalnego, centralnego rejestru. Tylko wtedy możliwe jest ustalenie dnia i godziny wizyty w przychodni. Tymczasem przychodnie otrzymały możliwość zapisywania pacjentów na terminy tylko do końca marca. Co z kwietniem, majem i kolejnymi miesiącami? – Dostępna pula miejsc wyczerpała się praktycznie w pierwszych dniach tylko osobami z pierwszej uprawnionej grupy. Choć bardzo byśmy chcieli, nie jesteśmy w stanie póki co zapisywać osób na kwiecień i późniejsze miesiące – wyjaśnia dyrektor SPZOZ. – Efekt jest taki, że pacjenci dzwonią, denerwują się. Na razie wykonujemy szczepienia osób już zapisanych na luty i marzec, zgodnie z harmonogramem. Niestety taka sama sytuacja występuje w całym kraju, trzeba po prostu uzbroić się w cierpliwość – dodaje Aleksandra Mura.

Jak będzie wyglądała realizacja rządowego programu w kolejnych miesiącach? Czy przychodnie otrzymają większą pulę szczepionek? To pytania, na które odpowiedź z pewnością chętnie poznaliby wszyscy pacjenci, chcący uchronić siebie i swoje rodziny przez zakażeniem koronawirusem.

Na zdjęciu widoczne wnętrze gabinetu zabiegowego. Na ścianie kolorowe rysunki bajkowych. Na pierwszym planie siedzi mężczyzna, obok niego stoi pielęgniarka wykonująca mu szczepienie.Foto: Krzysztof Kozieł

 

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop