W oczekiwaniu na decyzje…

M. Pięta

W oczekiwaniu na decyzje…

Foto: M. Pięta
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 2 minuty

Mija miesiąc od kolejnej wizyty pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i przedstawicieli urzędu miasta na wysypisku śmieci, położonym na zamkniętych terenach kolejowych w północnej części miasta. Choć po ubiegłorocznych decyzjach mogło się wydawać, że uprzątnięcie odpadów będzie jedynie kwestią czasu, teraz okazuje się, że znów czekać trzeba na działania odpowiednich organów szczebla wojewódzkiego.

Pod koniec marca na gruntach PKP oględzinom poddane zostały wszystkie działki, na których znajdują się nielegalnie nawiezione odpady. W oględzinach uczestniczył między innymi naczelnik Wydziału Zapobiegania i Naprawy Szkód w Środowisku oraz Informacji o Środowisku i Zarządzania Środowiskiem Sławomir Adamczyk, a także przedstawiciele PKP PLK i PKP SA. Oprócz oględzin działek dokonano też zaklasyfikowania śmieci do poszczególnych kategorii odpadów. – Szybkie usunięcie śmieci jest niezwykle ważne ze względów środowiskowych, ale także ze względu na ochronę zasobów wodnych zbiornika wód podziemnych Olkusz – Zawiercie, z którego w wodę zaopatrywani są mieszkańcy miasta – przypomniał w trakcie spotkania Maksym Pięta, kierownik Referatu Ochrony Środowiska UM Sławków.

Przypomnijmy. W sprawie są dwa wątki. Jeden z nich dotyczy odpadów znajdujących się na terenie głównego wysypiska przy Okradzionowskiej, gdzie działalność prowadziła firma Rekult. Drugi wątek to pryzmy śmieci na kolejowych drogach wewnętrznych. Co do tych ostatnich, spółka PKP PLK miała obowiązek uprzątnąć je do 31 maja tego roku. Takie były zapisy decyzji RDOŚ w Katowicach, wydanej we wrześniu 2016 roku. Staraniem władz Sławkowa regionalny dyrektor ochrony środowiska nadał tej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Kolej, zamiast przystąpić do usuwania ze swojego terenu odpadów, odwołała się od tej decyzji. Wskutek złożonego odwołania, sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia przez katowicki RDOŚ. Teraz trzeba czekać na wydanie decyzji po raz kolejny. Być może stanie się to w ciągu miesiąca.

Inaczej wygląda sprawa odpadów zgromadzonych na głównym wysypisku, które powstało wskutek działalności firmy Rekult. Tu tytuł wykonawczy do usunięcia odpadów otrzymał wojewoda śląski, który miał przystąpić do zastępczego usunięcia śmieci. Niestety, choć minął już ponad rok, służby wojewody nie rozpoczęły sprzątania odpadów i to mimo uchylenia przez generalnego dyrektora ochrony środowiska w Warszawie postanowienia wojewody o nieprzystąpieniu do ich usuwania. Dlatego też pismem z 30 marca RDOŚ ponownie wezwał wojewodę do wykonania decyzji. Teraz ruch należy do służb wojewódzkich.

 

 

 

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop