Podczas tegorocznego finału zebraliśmy 25.080,90 złotych. W 2017 roku była to kwota ponad 9.300 złotych, rok temu Sławków uzbierał 19.346 złotych. W sumie podczas trzech finałów od 2017 roku do fundacji WOŚP na cele poszczególnych finałów ze sławkowskiego sztabu trafiło prawie 55.000 złotych. W tym roku sztab w Sławkowie stanowiła trzydziestoosobowa osobowa grupę cudownych wolontariuszy, którzy od godzin porannych zbierali pieniądze na szczytny cel do puszek. Kwestowały dzieci, dorośli, a nawet czworonogi! Kolejne niezwykle zaangażowane osoby pomagały w sztabie przy organizacji finału, dopinając wszystko na przysłowiowy „ostatni guzik”. O godzinie 15:30 rozpoczęło się morsowanie w Białej Przemszy członków sławkowskich grup sportowych: „Samo się nie przebiegnie” i „Samo się nie przejdzie”.

Podczas finału na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury wystąpili brawurowo w pokazie musztry harcerze ze „Złotej Ósemki” w Sławkowie. Kurs pierwszej pomocy przeprowadziła Ochotnicza Straż Pożarna. Występy artystyczne rozpoczęły wspaniałe grupy taneczne: uczestnicy sekcji tanecznej MOK Sławków oraz uczestnicy Akademii Tańca Wróbelka Elemelka ze szkoły tańca „La Cultura”. Niezwykłe występy muzyczne dali wokaliści z sekcji muzycznej MOK Sławków pod opieką Anety Ślusarczyk, wokaliści ze Studia „Efendi Clue” pod opieką Agnieszki Rosy oraz soliści ze Studia Muzyki Rozrywkowej i Filmowej „Janusz Cyzio”. Pięknym akcentem, podkreślającym naszą jedność, chęć niesienia pomocy potrzebującym, było wykonanie przez wolontariuszy, artystów i widownię piosenki „We are the world”.

Koncerty niezwykle utalentowanej Zuzanny Piotrowskiej wraz z akompaniującymi gitarzystami      i charyzmatycznej grupy Little Raph, która przeznaczyła na licytację talerz perkusyjny - były punktem kulminacyjnym imprezy, poprzedzającym „światełko” do nieba.

Dziękuję współorganizatorowi wydarzenia Miejskiemu Ośrodkowi Kultury: mojemu Szefowi – Zarządcy MOK Michałowi Kluczewskiemu oraz moim koleżankom i kolegom z MOK-u, za wielkie serca i radość jaką czerpaliście z naszej wspólnego sukcesu i niesienia pomocy innym. Zawsze stanowimy wspaniały zespół! Dziękuję komisji, która dzielnie i zwinnie liczyła zebrane pieniądze: Joli, Monice, Paulinie, Martynie, Michałowi i Jarkowi. Dziękuję motocyklistom z klubu Road Falcon Motocykle z Wiesławem Pakułą na czele, za przygotowanie ciepłego posiłku dla mieszkańców naszego miasta i nieocenioną pomoc podczas finału. Dziękuję Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej ze Sławkowa na czele z Dyrektor Aleksandrą Murą za przeprowadzenie w trakcie finału bezpłatnych badań dla mieszkańców naszego miasta. Dziękuję Kamilowi Skubisowi - właścicielowi firmy Arbor BHP oraz Ochotniczej Straży Pożarnej ze Sławkowa ze przeprowadzenie warsztatów pierwszej pomocy. Wielkie podziękowania dla grup „Samo się nie przebiegnie” oraz „Samo się nie przejdzie” za pełne radości i ciepła morsowanie na rzecz WOŚP. Ogromne podziękowania należą się wszystkim mieszkańcom i firmom, które przeznaczyły przedmioty na loterię fantową i finałowe licytacje.

Sponsorzy i partnerzy 27 finału WOŚP w Sławkowie: firma Adatex, firma JUKA-Marcin Jasiński, Malinowe SPA, Gabinet weterynaryjny „Pan Łapa”, Piekarnia „Złoty Róg”, Salon fryzjerski „Magnolia”, Piekarnia „Emilia I Kristoff – firma rodzinna”, Gabinet masażu „Diagnoza ciała”, Restauracja „Austeria”, Restauracja „Cafe Bistro Jedenaście”, kwiaciarnia ”Storczyk”, Delikatesy Spożywczo – Monopolowe, „Amarell” – studio fotografii oraz Barbara Piwońska. Patronat medialny: Kurier Sławkowski. Wspaniali mieszkańcy naszego miasta, stanęli na wysokości zadania i zapełnili tego dnia WOŚP-owe puszki! Dziękuję także za aktywny udział w licytacji mieszkańcom naszego miasta i za podarowanie wylicytowanego tortu przez burmistrza Rafała Adamczyka i jego małżonkę dla wolontariuszy.

Największe podziękowania dla tych najważniejszych - wrażliwych, kochanych wolontariuszy sławkowskiego sztabu i ich opiekunów, dzięki którym Orkiestra grała tak pięknie! Nie była straszna im pogoda – mokry śnieg, deszcz, lód. Dziesiątki zdjęć, wpisów na stronie sztabu i słowa pełne zaangażowania i radości – czy można chcieć czegoś więcej?

I na zakończenie… Tuż po radosnym ogłoszeniu rekordu zbiórki naszego sztabu, przyszła przygnębiająca wiadomość o zaatakowaniu przez nożownika podczas „światełka do nieba” prezydenta Gdańska - Pawła Adamowicza, który jak już wiemy, następnego dnia zmarł. Jako jedna z osób mocno zaangażowana w cele i działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, chciałam podkreślić, że był to największy akt przemocy, który wydarzył się w trakcie tak symbolicznego wydarzenia, jakim jest finał WOŚP. Podczas gdy powinniśmy mnożyć dobre idee i dzielić je pomiędzy sobą, ktoś podjął działanie przekreślenia tych wartości. Musimy się jednoczyć – pomaganie innym zawsze powinno łączyć, nie dzielić.

Monika Kaczmarzyk

szef sztabu WOŚP w Sławkowie

autor: Rafał Adamczyk