Zagłębie musi mówić jednym głosem!

Krzysztof Kozieł

Zagłębie musi mówić jednym głosem!

Foto: Krzysztof Kozieł
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 5 minut

O metropolii Silesia i o tym, czy starostwo powiatowe woli Czechy od Zagłębia rozmawiamy z prezydentem Sosnowca Arkadiuszem Chęcińskim i burmistrzem Sławkowa Rafałem Adamczykiem.

Czym ma tak naprawdę być metropolia Silesia, w skład której wejść ma część miast i gmin województwa śląskiego?

Arkadiusz Chęciński: Najprościej mówiąc, to związek samorządów, które korzystając z części wpływów z podatku PIT realizować będą przedsięwzięcia ważne dla mieszkańców gmin i miast wchodzących w jej skład. Mówimy tu chociażby o budowie systemu sprawnego transportu publicznego czy porządkowaniu spraw związanych z planowaniem przestrzennym. To ogromna szansa dla Zagłębia.

„Silesia” z Zagłębiem kojarzy się raczej słabo…

Arkadiusz Chęciński: Dlatego walczyłem o to, by w nazwie metropolii było odniesienie do Zagłębia. Stąd zmiana pierwotnej nazwy na rzecz Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Silesia. Robimy to po to, by pokazać, że ten twór ma służyć rozwojowi całego regionu. Musimy mieć mocną pozycję w związku metropolitalnym. Gminy i miasta Zagłębia doskonale potrafią już współpracować i mówić w najważniejszych sprawach jednym, zdecydowanym głosem. Pamiętajmy, że utworzenie metropolii będzie szansą na rozszerzenie wspólnych działań w ramach naszego regionu nie tylko we wskazanych przeze mnie wcześniej zakresach. Mówimy tu również o współpracy na przykład w ramach systemu służby zdrowia, edukacji, gospodarce odpadami. Ponadgminna specjalizacja jest kluczem do poprawy jakości świadczonych na rzecz mieszkańców usług.

A jaki interes ma Sławków, by być częścią metropolii?

Arkadiusz Chęciński: Wynikają one właśnie z tej specjalizacji działań poszczególnych gmin i miast, której efektem ma być zrównoważony rozwój całej metropolii. To ogromna szansa dla Sławkowa, dlatego walczymy o to, by znalazł się on w granicach tworzonej metropolii. Tylko wtedy mieszkańcy Sławkowa będą mogli w pełni korzystać z potencjału nie tylko swojego własnego, ale też innych miast związku. Weźmy dla przykładu tereny inwestycyjne, czyli takie, na których mogą powstawać nowe miejsca pracy. W tej chwili często trudno o dostępność do takich terenów w dużych miastach. Sławków ma świetne warunki, by taka działalność rozwijała się właśnie tu. Za tym oczywiście musi pójść przygotowanie odpowiedniej infrastruktury transportowej. I to kolejna szansa, jaka wiązałaby się z przynależnością miasta do związku metropolitalnego.

Rafał Adamczyk: Specjalizacja poszczególnych miast w związkach metropolitarnych jest niezwykle istotna. Trudno oczekiwać, by każde z nich rozwijało się we wszystkich kierunkach równocześnie. Sławków dysponuje atrakcyjnymi terenami pod zabudowę mieszkalną, rekreację,logistykę czy transport. Widać to chociażby po obsłudze logistyki związanej szerokim torem. Moglibyśmy w związku z tym służyć na przykład innym centrom logistycznym. Myślę tu nie tylko o kierunku azjatyckim, ale też – przez metropolię – na zachód. Drugim zakresem działań, w ramach których moglibyśmy rozwijać się dzięki przynależności do metropolii to kwestia turystyki i wypoczynku. Z punktu widzenia Sławkowa nie mówimy dziś w ogóle o dylemacie, czy chcemy być w metropolii, czy nie. Jako miasto graniczące z dużymi organizmami miejskimi, jak Dąbrowa Górnicza czy Sosnowiec, w zasadzie we wszystkich dziedzinach mamy silne powiązania. Z drugiej strony graniczymy z województwem małopolskim. To oznacza, że gdybyśmy nie znaleźli się w metropolii, to staniemy się swojego rodzaju wyspą, z nowymi ograniczeniami dla naszego rozwoju.

Arkadiusz Chęciński: Obecność Sławkowa w metropolii jest ważna również z punktu widzenia interesów pozostałych jej członków. Sławków w związku to jednocześnie otwarcie metropolii dostępu do rynków azjatyckich. Poza tym metropolia, składająca się z części śląskiej i zagłębiowskiej będzie miała ogromny potencjał. Mówimy o 2,5 mln mieszkańców, relatywnie dobrej infrastrukturze i potencjale rozwojowym, który możemy wykorzystać.

Mówimy o szerokim torze i możliwościach inwestycyjnych. Tymczasem za chwilę może się okazać, że korzyści popłyną w zupełnie innym kierunku. Mówię o pomyśle, jaki rzuciło niedawno starostwo powiatowe, które mocno włączyło się w promocję innego pomysłu – budowy centrum logistycznego Gorzyczki – Vernovice i przedłużenia szerokiego toru aż pod granicę polsko-czeską. Może się więc okazać, że możliwości inwestycyjne owszem, pojawią się, ale raczej nie w Zagłębiu…

Rafał Adamczyk: Zapisy dotyczące budowy centrum logistycznego Gorzyczki – Vernovice są jednym z punktów programu „Polska 3.0”. Ma to być przedłużenie Jedwabnego Szlaku, który obecnie kończy się w Sławkowie, w kierunku granicy z Republiką Czeską. Istnieje bardzo poważne zagrożenie, że w momencie powstania takiego centrum zespół terminali w Sławkowie ograniczony zostanie jedynie do funkcji tranzytowych. Jeśli nie zadba się o budowę łącznika Euroterminala w Sławkowie z S1 w Sosnowcu i DK94 w Dąbrowie Górniczej i Sławkowie, to przedłużając szeroki tor tym bardziej ograniczy się znaczenie Sławkowa. Wiązać się będą z tym wymierne straty gospodarcze, nie tylko dla naszego miasta.

Arkadiusz Chęciński: Włączenie się przedstawicieli władz powiatu będzińskiego w pomysł budowy centrum logistycznego pod czeską granicą i przedłużenia tam szerokiego toru dla mnie jest zadziwiający. To działanie na szkodę Zagłębia. Korzyści odniosą bowiem tereny przygraniczne i strona czeska. Zastanawia mnie, dlaczego władze powiatu będzińskiego, zamiast lansować taki pomysł, nie wystąpią do polskiego rządu, by ten zrealizował zapisaną w Kontrakcie Terytorialnym budowę łącznika drogowego Euroterminala z S1 i DK94, o której wspominał przed chwilą pan burmistrz. Wygląda niestety na to, że powiat będziński woli, by towar zamiast do Zagłębia był przywożony do Jastrzębia i stamtąd rozwożony po całym województwie i dalej. Zamiast robić prezent innym, pomyślmy o interesach gmin i miast Zagłębia. Budowa łącznika, o której polski rząd chyba nie pamięta, spowodowałaby, że korzyści ekonomiczne pozostaną w Zagłębiu.

To dlaczego nie mówi się o tym głośno? Było już kilka spotkań w tej sprawie.

Arkadiusz Chęciński: Najbardziej bulwersuje nas to, że główni zainteresowani tematem, czyli burmistrz Sławkowa, prezydent Sosnowca, Dąbrowy Górniczej czy Będzina nie są o tego typu spotkaniach informowani. Mogę domyślać się tylko, dlaczego tak się dzieje. Na pewno bowiem nie bylibyśmy biernymi ich uczestnikami. I chyba nie bardzo na rękę byłoby przedstawicielom starostwa usłyszeć nasze krytyczne uwagi dotyczące tego zdumiewającego pomysłu, tej chybionej i szkodliwej dla Zagłębia inicjatywy.

Ale zaraz, zaraz… Jeden z członków zarządu powiatu chwali się, że dzięki temu pomysłowi powstaną nowe miejsca pracy…

Arkadiusz Chęciński: Ale chyba w Czechach i Jastrzębiu. To nawet zrozumiałe, skoro szykuje się restrukturyzacja górnictwa w regionie Jastrzębia, która zapewne będzie łączyła się z likwidacją miejsc pracy. Więc te miejsca pracy tam właśnie będą potrzebne. Szkoda tylko, że rząd chce uspokoić mieszkańców Jastrzębia kosztem Zagłębia Dąbrowskiego, które z kryzysem związanym z likwidowaniem kopalń musiało radzić sobie samo. Konkludując: dziś całe Zagłębie powinno jednym głosem walczyć o to, by koniec szerokiego toru pozostał w Sławkowie, żeby była tu odpowiednia infrastruktura drogowa i łącznik, bo przecież TIR-y nie mogą jeździć ulicami miasta. Przedłużenie szerokiego toru do Czech? Myślę, że Czesi mocno trzymają kciuki za powodzenie tej inicjatywy.

Rafał Adamczyk: Trzeba pamiętać, że na rozwijaniu strefy sławkowskiego Euroterminala skorzystają wszystkie centra logistyczne w Zagłębiu Dąbrowskim. Konsekwencje przeniesienia końcówki szerokiego toru pod granicę czeską dotkną więc nie tylko Sławkowa i najbliższej okolicy, ale całego Zagłębia, a nawet części Małopolski. Dlatego protestujemy przeciwko takim pomysłom.

Arkadiusz Chęciński: Żeby była jasność – my nie jesteśmy przeciwni przedłużaniu szerokiego toru. Ale w pierwszej kolejności musimy zadbać o interes Zagłębia. A w interesie mieszkańców Zagłębia jest centrum przeładunkowe w Sławkowie, skomunikowane łącznikiem z siecią dróg krajowych. Zamiast ładować gigantyczne pieniądze w przedłużanie szerokiego toru, lepiej zainwestować znacznie mniejsze w skomunikowanie Euroterminala z S1 i DK94. Taka powinna być kolejność działań. Dziwi mnie ogromnie postępowanie władz powiatu będzińskiego. Gdyby faktycznie była to tak „złotonośna” inwestycja, to znalazłaby się ona w kontrakcie terytorialnym dla naszego województwa. A jej tam nie ma. Jest natomiast budowa łącznika. Niestety rząd nie robi nic, by ta inwestycja doszła do skutku.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Krzysztof Kozieł

 

 

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop