Rekultywacja ma być mniej uciążliwa

KK (archiwum)

Rekultywacja ma być mniej uciążliwa

Foto: KK (archiwum)
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 2 minuty

O dziesięć metrów odsunięty od zabudowań został front prac rekultywacyjnych na terenie byłej cegielni w Sławkowie. Na podstawie zgody wydanej przez marszałka województwa działalność prowadzi tam prywatne przedsiębiorstwo. To pierwszy efekt działań urzędu miasta, których celem jest zmuszenie firmy do ograniczenia uciążliwości, z jakimi muszą zmagać się mieszkańcy okolicznych domów.

W drugiej połowie maja odbyło się spotkanie przedstawicieli urzędu miasta, prowadzącej działalność na terenie byłej cegielni firmy TiC i mieszkańców ulic Wita Stwosza, Cegielnianej i Krakowskiej. – W czasie spotkania chcieliśmy doprowadzić do wypracowania takiego sposobu prowadzenia przez firmę działalności, który maksymalnie ograniczałby uciążliwości i satysfakcjonował mieszkańców. Problem jest znany od długiego już czasu. Dopiero ostatnie lata przyniosły zintensyfikowanie działań w tym zakresie – mówi Maksym Pięta, kierownik Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej UM Sławków. W październiku 2015 roku pracownicy urzędu miasta, po przeprowadzeniu czynności służbowych, wystąpili do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach i marszałka województwa śląskiego o kontrolę na terenie byłej cegielni. Burmistrz Sławkowa zwrócił się też do służb mundurowych o kontrolę samochodów wwożących na teren wyrobiska odpady. Zgodnie z decyzją marszałka województwa, używane są one do rekultywacji tego terenu.

Po oględzinach przeprowadzonych przez urząd marszałkowski i urząd miasta nałożone zostały wówczas na firmę TiC obostrzenia, których celem było wyeliminowanie negatywnych skutków prowadzonej działalności dla najbliższego otoczenia. Inspektorzy WIOŚ wykonali pomiary opadu pyłu i skład odpadów używanych do procesu rekultywacji. W trakcie kontroli stwierdzili, że nie ma przekroczeń norm zapylenia, a odpady nie są niebezpieczne.

To jednak nie zakończyło sprawy. - Firma nie wykonała wydanych zaleceń. W związku z tym musieliśmy podjąć kolejne kroki i stąd właśnie spotkanie z władzami firmy i mieszkańcami, które odbyło się 21 maja – wyjaśnia Maksym Pięta. – Firma zobowiązała się do cofnięcia od strony północnej terenu wyrobiska o około dziesięć metrów, obniżenia w tym obszarze jego poziomu, wprowadzenia powierzchni biologicznie czynnej i dokonania nasadzenia zieleni izolacyjnej z sosen i brzóz w postaci dziesięciometrowego pasa. W perspektywie dwóch najbliższych lat firma zobowiązała się też do cofnięcia wyrobiska także od strony ulicy Cegielnianej – dodaje Pięta. Jak zadeklarowali właściciele firmy TiC, prace na terenie byłej cegielni mają być prowadzone tylko pomiędzy godziną 6 a 16 w dni robocze oraz 8 i 12 w soboty. Tym samym wyeliminowany ma więc zostać hałas i ruch ciężkich pojazdów wieczorami i w dni wolne od pracy. Właściciele firmy do końca roku mają usunąć też popioły i żużel używany przy rekultywacji z terenu dwóch działek.

- Jesteśmy zadowoleni z efektów spotkania, tym bardziej, że wkrótce po nim firma przystąpiła do działań. Jeśli tylko jego zapisy będą konsekwentnie przez firmę prowadzącą rekultywacje realizowane, to po wielu latach będziemy mogli normalnie funkcjonować, bez pyłu i hałasu – mówi Katarzyna Rybak, mieszkanka ulicy Wita Stwosza.

Jak zapowiada urząd miasta, wykonywanie tych działań będzie ściśle monitorowane.

 

Powiększ czcionkę
Aa+
Aa-
wykop